Królowa Róża

Mam nadzieję zainspirować Cię dziś za sprawą pewnej królowej, która rządzi w moim ogrodzie w środku lata.

Chciałabym podzielić się z Tobą wiedzą i praktyką jaką posiadam i wskazać Ci pewniaki, które będą się czuły wyśmienicie w Twoim ogrodzie. Jest grupa roślin, którą polecam zawsze i każdemu, które przez wzgląd na swoje cechy nie zawiodą najbardziej wymagającego miłośnika ogrodów.

Miłość miłością, a Wiesz, że każda roślina ma określone, nie zawsze możliwe do spełnienia wymagania, a warunki jakie panują w Twoim ogrodzie nie są najlepsze: bo słaba gleba, bo słaba sytuacja hydrologiczna, mało światła, bo mroźniejszy rejon, zadrzewiony ogród itd. itp.

Szukasz właśnie takich perełek ,a nie poruszasz się pewnie w świecie roślin służę Ci pomocą .

Dziś mowa o cudownej róży, która do mnie przemówiła i udowodniła, że warto na nią postawić. Najważniejszą kwestia o jakiej myślimy przy zakupie róży – szczególnie tej pnącej, jest jej mrozodporność – ta świetnie radzi sobie od strefy 5. Mróz -29 stopni celcjusza jej niegroźny. Fenomenem jest także to, że przez kilkadziesiąt lat radzi sobie bez nawożenia (no ale my przecież swoim różom i tak nie będziemy żałować dobrego ), dobrze rośnie w każdej ziemi nawet pod wysokimi drzewami, toleruje półcień. Jej kwitnienie przypadające na VI -VII i jest spektakularne, ogrom kiści kwiatowych przyprawia o zawrót głowy, jesienią też można liczyć na jej urodę w postaci przebarwiających się liści i dekoracyjnych owoców. Jeżeli chodzi o zapach to jest on delikatny. Musimy jej jedynie zapewnić podporę, ale z pewnością o tym wiesz bo to końcu róża pnąca.

Pięknie komponuje się z roślinami o szarej zieleni np. trzmieliną Emerald Gaiety, czy purpurowym perukowcem.

Ta królowa to róża American Pillar.

Będę szczęśliwa jeśli udało mi się Cię zainspirować. Daj znać co myślisz, podziel się swoją wiedzą ,napisz – chętnie porozmawiam.